Forum Welcome To Naruto Rpg Strona Główna Welcome To Naruto Rpg

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lasy otaczające Konohe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Welcome To Naruto Rpg Strona Główna -> Konoha Gakure
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sasek
MISTRZ GRY



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z patologicznej rodziny xD

PostWysłany: Pon 10:58, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Kikuchi stał ponad Riką i wpatrywał się w nią poważym wzrokiem. Nie płakał. Nie o tym teraz myślał. Zastanawiał się jak pomścić śmierć przyjaciela. Wiedział że jest jedyną osobą która to należycie zrobi. Odnajdzie jego zabujców choćby to miała być ostatnia rzecz jaką zrobi. Płacz nie przystoił w takim momencie.

-Byakugan-szepnoł chłopak. Rika przerwała na chwile szlochanie. Spojrzała na kolege który uważnie przyglądał się mistrzowi cal po calu.
Po chwili uśmiechnoł się złowieszczo.

Kikuchi podbiegł do Saturosa który był odwrócony do chłopaka plecami i zaczoł atakować szybkimi ciosami plecy senseia.

-Jyuken, Tarenken !! - jego ataki potroiły szybkość. Chłopak atakował o dziwo nie pięściami a wyciągniętymi palcami wskazującymi oraz środkowym. Rika spostrzegła że ataki nie odnoszą zbyt dużego skutku. Jednkże tak jej sie tylko wydawało. Chłopak, jeden z najzdolniejszych członków swojego klanu, przebijał czakrą niewidoczne punkty na ciele Saturosa dzięki którym Saturos mógł wykorzystywać czakre i techniki z nią związane.

Po paru sekundach Saturos padł nieprzytomny na ziemie. Rika zaskoczona tym co zobaczyła nawet nie drgneła. Kikuchi natomiast zadowolony z siebie zaczoł powoli podchodzić do jounina ze złośliwym uśmiechem na ustach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rika
genin



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Pon 11:04, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Rika patrzyła oniemiała na Hyuuge, po kilku sekundach wreszcie otworzyła usta.
- Kik...Kikiuchi co ty mu zrobiłeś?
Wyszeptała z niedowierzaniem, powoli zaczeła się podnosić ignorują ból. Patrząc na przyjaciela jakby ten oszalał. Jak najszybciej potrafiła podeszła do niego i złapała go za ręke.
- Odbiło ci? Zostaw go... bedziesz miał kłopoty...
Powiedziała słabym głosem, ocierajc zaczerwienione oczy drugą ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasek
MISTRZ GRY



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z patologicznej rodziny xD

PostWysłany: Pon 11:26, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Kikuchi tylko odwrócił się. Zobaczyła w jego oczach groźne błyski. Ani się obejrzała a Kikuchi otwartą dłonią uderzył ją w pierś. Rika poczuła jak obca czakra przenika przez jej ciało jak strzała. Sekunde później coś odrzuciło ją do tyłu z szybkością jakby ją wystrzelono ją z armaty.
Dziewczyna przekoziołkowała parenaście razy po ziemi przebijając się przez krzaki i raniąc swoje już zdewastowane ciało na nowo.W końcu jednak zatrzymała się na ziemi około 30 metrów od chłopaka. Zobaczyła jak ten wyciąga coś z kieszeni nieprzytomnego Saturosa. Nie potrafiła zobaczyć co to jest. Jednkaże chłopak zaczoł kierować się w jej strone. Gdy nadchodził, zobaczyła że czyta list.

Kikuchi podszedł do niej i stanoł nad jej głową.
-Yhm, pozwól moja ty niezdolna koleżanko że coś ci przeczytam...

Rika zauważyła zmiane w Hyudze. Kiedyś chłopak zabiegający o jej względy zmienił się w okrutnego schamiałego szaleńca...

"Do mistrza Saturosa Tandachi...
Ja Sandaime, 4th Hokage wioski okrytego liścia z ubolewaniem muszę Cię powiadomić o informacji jednego z patroli sprawującego pieczę nad granicami między krajem ognia a wiatru. 10 dnia miesiąca oddział ten znalazł zwłoki młodego genina oraz kilkunastu chuninów wioski zarówno liścia jak i piasku... Podczas dochodzenia ustalone zostało iż oddział z konohy mający misje został zaatakowny przez patrol graniczny wioski piasku... Ciała Chuninów zostały jak najszybciej przekazane wiosce. Jednkaże z ubolewaniem musimy stwierdzić iż młody genin wywodził się z klanu Nara. Jak wiadomo jest to klan ograniczony do więzów krwi. W związku z tym jego ciało wymagało spalenia w miejscu w którym poległ.
Wieże że żal z powodu straty członka drużyny zostanie złagodzony przez przyjęcie do grupy nr.1 nowego genina którego przydziele na dniach do waszego składu...
Z wyrazami szacunku, Hokage"


Kikuchi zakasłał po czym splunoł na ziemie.
-Słyszałaś co przeczytałem? Ten list napisał nas "kochający,wielebny, w dupe kopany" Hokage... Nigdy nie przeczytałem tak zimnego i fałszywego listu... W dodatku ta forma? Czmu nie przekazał Saturosowi tej informacji osobiście? Wszytko jedzie takim łajnem że chyba go czują w krainie śniegu...

Chłopak spojrzał wysoko w niebo i rzekł cicho do siebie Granica pomiędzy ogniem a wiatrem to jakieś 3-4 dni drogi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rika
genin



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Pon 11:50, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Rika patrzył na niego pustym wzrokiem, powoli, ignorując silny ból w klatce piersiowej, starała się podnieść, lecz próba zakończyła się, następna falą bólu. Uchiha wykrzywiła się lekko i spojrzała na Hyuuge.

- I co zamierzasz zrobić? iść do Hokage i mu wytknąć? Zachowujesz się tak jakbym to ja zabiła Satona, a nie zapominaj że znałam go o wiele dłużej niż ty i się z nim przyjaźniłam...

Dziewczyna przerwała nagle, odwróciła wzrok patrzac gdzieś ponad ramieniem Hyuugi.

- A jednak... Nie potrafiłam mu pomoc... Pewnie teraz powinnam ci powiedzieć ze powinniśmy się trzymać razem... Heh ale jak zwykle nie jestem w stanie nic zrobić... Zrobisz co zechcesz...

Wyszeptała chłodnym głosem i powoli się podniosła. Chwiejąc się minęła Kikiuchiego i podeszła do pobliskiego drzewa opierając się o nie. Prawą dłoń trzymała w miejscu gdzie uderzył ją chłopak.

- Masz racje Kikuchi jestem beznadziejna... Teraz nawet nie jestem w stanie ci oddać... Potrafię tylko się mazgaić i sprowadzać nieszczęścia na bliskich... Dlatego jeśli masz zamiar się zemścić to idź i nie marnuj czasu na pogaduszki z takim... Jak to ty kiedyś określiłeś na Górze Hokage... O już wiem szarakiem...

Roześmiała się ponuro i spojrzała na chłopaka dziwnym wzrokiem.

- A no i jak zamierzasz odgrywać takiego, do szpiku kości, złego mściciela, powinieneś mnie jeszcze zabić no ne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasek
MISTRZ GRY



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z patologicznej rodziny xD

PostWysłany: Pon 12:06, 18 Wrz 2006    Temat postu:

-Zgłupiałaś? Nie mam zamiaru Cie zabijać. Nie odgrywam też żadnego mściciela. Poprostu robię to co dyktuje mi serce. Wiem że odniose sukces bo wierze w to całym sercem. Tak samo jak wierze w uczucie jakim Cię darze. To jest właśnie moja droga shinobi. Przykro mi że nie czujesz się na siłach podążać nią razem ze mną... Wyrusze do kraju wiatru sam i odnajde zabujców Satona... Jego śmierć nie może pójść na marne... A gdy wróce... 4th pożałuje swych słów w liście do senseia.

Kikuchi odszedł bez słowa w strone wioski. Zatrzymał się jeszcze na chwile i rzekł cicho.
-Dzisiejszej nocy wyrusze w podróż. Proszę uważaj na siebie. Mam wrażenie że na wioske niedługo spadnie grad nieszczęść. Trzymaj się kurczowo życia. Gdy wróce, chcę byś czekała. Jeżeli nie na mnie to na wieść o zabiciu oprawców Satona... Do zobaczenia

--------------------------------------------------------------------------

Rika opierając się o drzewo i ciężko dysząc łapała się kurczowo za klatke piersiową. Nie wiedziała czy serce boli ją na skutek ataku Kikuchiego czy moze przez to co usłuszała... Saturos jęknoł przez sen...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rika
genin



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Pon 15:11, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Rika stała przez kilka dobrych minut bez ruchu. Wreszcie powoli się odwruciła i spojrzała na Satorusa. Na jej usta wypłynął słaby uśmiech, podeszła powoli do senseia i kucneła przy nim.

- Hymm... Niby zabroniłeś mi opuszczać wioski ale... ale też kazałeś pilnować Kikuchiego...

Dziewczyna roześmiała się sama nie wiedząc dlaczego. Wydawało się że ból minął, wyprostowała się i ruszyła pospiesznym ktokiem w stronę posiadłości swojego klanu.

Arrow Posiadłość Uchiha


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasek
MISTRZ GRY



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z patologicznej rodziny xD

PostWysłany: Wto 12:15, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Arrow Brama Wioski

Kikuchi szedł jak gdyby nigdy nic środkiem ścieżki. Rika bezszelestnie podążała za nim. Dostrzegła że podąża za nim również oddział ANBU. Dziewczyna zastanawiała się dlaczego ANBU śledzą genina. Pewnie nie można w nocy opuszczać osady. Tak czy inaczej nie mogła się ujawnić dopóki patrol się nie oddali.
W momencie kiedy dziewczyna postanowiła po raz ostatni rzucić okiem na wioske dostrzegła wielkie wbuch światla, chwile później, ziemią zatrząsł wielki wybuch! Ogień eksplozji było widać nawet z odległości 1 km od wioski. Jednostki ANBU nagle się zatrzymały po czym prędko pospieszyli do wioski...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rika
genin



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Wto 12:21, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Rika przez chilę patrzyła jak zachipnotyzowana w stronę wioski. Jednak szybko sie otrząsneła. Widząc że oddział ANBU się oddala, przyspieszyła i po kilku sekundach zeskoczyła obok Kikuchiego i jakby nigdy nic, szła koło niego, nieodzywając się ani słowem. *Niech zgadne... A teraz zacznie się gadka, zebym wracała do wioski... bla, bla, bla....* Pomyślała z gorycza ale dalej nic się nie odzywała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasek
MISTRZ GRY



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z patologicznej rodziny xD

PostWysłany: Wto 12:41, 19 Wrz 2006    Temat postu:

W momencie gdy Rika dobiegła do Kikuchiego, ten się nawet nie obejrzał. Szedł dalej tym samym szybkim krokiem oddalając się od wioski z której ku niebu unosił się wielki słup dymu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rika
genin



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Wto 12:44, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Rika caly czas szła koło chłopaka patrząc na niego z ukosa. Wreszcie postanowiła przerwać milczenie.
- Ten wybuch to twoja sprawka prawda?
Mrukneła obojętnie, cały czas dotrzymując mu kroku. Troche się zdziwiła że chłopak nie zaczyna swojej gadki, że sam sobie poradzi i że ona powinna wracac do wioski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Welcome To Naruto Rpg Strona Główna -> Konoha Gakure
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin